Forum Dla miłośników fantasy Strona Główna
»
Nasza twórczość
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Pierutka
Wysłany: Pon 10:45, 30 Kwi 2007
Chłopcy podeszli do Vanira.
-Jesteś hu***!!!-ryknął mu w twarz Murtagh. Eragon się zaśmiał.
-Jesteś hu***!!!-powtórzył Eragon. Wtem, Murtagh złapał Zar'roca.
-Mój ojciec nie żyje-powiedział, po czym odciął Vanirowi łeb-twój też nie.
Eragon wybuchnął śmiechem.
-Gówno na ziemi, gówno na ziemi....!!!-krzyczał.
Murtagh złapał się za głowę.
-Co za popierdo**** debil-mruknął pod nosem. Po chwili Eragon zwrócił się do Murtagha.
-Co robił twój tatuś???
***
-Mój tatuś jeździł na smokach, zabiłaj wrednych dupków, mścił się na hu***, zabijał fajne laski, słowem-był boski!! Pewnego pięknego dnia, ojczulek podarował mi piękny pistolet, KALIBER 44... Strzelałam pociskami(rymami) do wszystkich kolesi w mieście, aż wszedłem na szczyt kariery hiphopowej!!!! Patrz-zakładam maskę, i już!!! Kaliber 44!!!
<lol>
***
Copyright BY Pierutka
All rights reserved.
DJ Nicuniaaa
Wysłany: Czw 18:56, 05 Kwi 2007
- Wiesz, stary...
- Co, Murtaghu?
- Mój tata był fajniejszy niż twój!!!
- KŁAMIESZ!!!!
- NIE!
- TAK!
- Udowodnie, że mój stary zrobił fajniejsze rzeczy niż twój.
- Twój tatuś był zły.
- A twój śmierdział.
- Taaak? Więc posłuchaj:
***
W dniu moich narodzin tata przyszedł do domu i kupił mi grzechotkę. Potem powiedział do mamusi:
- Kochanie, nasz synek będzie silnym i prawym obywatelem.
Zmienił zdanie, gdy zacząłem wbijać gwoździe grzechotką z precyzją godną króla.
- Mój mały... aniołek. Nazwe cie... Eragon.
- Błeee, ugabuga, a gugu!
- Powiedz swoje imię: Eragon
- Elagon
- Brawo synku! Teraz powiedz moje imię: Vanir (!!!)
- Sraj w galoty!
- CO? Tak sie nie mówi do tatusia! Powiedz: Vanir
- Śmierdzi ci z pyska jak z dupy tygryska
- ERAGONIE! Jak ty się zachowujesz, młody człowieku! Powiedz: Vanir
- Obrzygany Variat
- ERAGON!!! Jak śmiesz się tak odzywać do ojca?! Ostatnia sznasa: Vanir
- Pocałuj mnie w dupę!
Jakoś nie mogłem wypowiedzieć słowa Vanir, było dla mnie dziwne. Kojarzyło mi się z rozdeptanym gównem leżącym na ulicy. Mój ojciec nigdy nie był tym zachwycony.
Z czasem chodziłem do żłobka. Potem do przedszkola, gdzie nauczyłem się klnąć. Popisywałem się znajomością "pięknych" wyrazów przed kolegami, byłem szefem małoletniej bandy.
Gdy miałem 10 lat, moja rodzina nie mogła ze mną wytrzymać, z powodu słownictwa, gestów i zachowania. Matka, od 6 lat chora na depresje, zdecydowała się mnie oddać gdzieś, gdzie mnie nie będzie. Tak trafiłem na farmę w Carvahall.
***
- Eragon, masz zdebilałego ojca! Jesteś pół-elfem! Ale frajer!
- Zamkij pysk, pierniku. Tu też nie masz się co chwalić. Twój stary latał z łomem po ulicach.
- Cioto niedomyta, przynajmniej był człowiekiem! Elfy to gnojki.
- Powiedz to Islanzadi prosto w twarz, matole!
- Bardzo chętnie. Gdzie ta jej przepiękna morda?
- Debil!
- Ciota!
- Porypaniec!
- Ch**!
- Ta? To opowiedz hidtorie o swoim tacie!
- Dobra.
***
Mój papciu, jak się urodziłem, kupił mi wiatrówkę. Strzelałem z niej do niego, aż w końcu przedziurawiłem mu koszule. Mój tata nie przejął się.
Uczył mnie mówić:
- Synku, powiedz "szczeniak"?
- Sceniak
- Świetnie! A teraz: ruda szmata.
- Ruda smata
- A teraz: zaropiały gnoj?
- Zalopiały gnoj
I tak uczyłem się brzydkich wyrazów. Strzelałem z wiatrówki do kotów, klnąłem jak szewc. Latałem z łomem po ulicach. Jednym słowem - było fajnie.
Aż ten gnoj Brom zabił mojego tatę - wtedy postanowiłem go zastrzelić, a potem obrzygać.
I ta blizna na plecach to wcale nie przez tatuńka - to Zygu (kumpel z bandy) zrobił mi tatuaż nożem, bo chciałem się popisać wytrzymałością.
Mój tata był zły, i za to go lubiłem. Zabijał, niszczył, a ja próbowałem brać przykład.
Gdy się spotkaliśmy, dałem Bromowi z noża na heada, aż ten mięczak zginął.
***
- ZABIŁEŚ BROMA???!!!
- On zabił mojego tatę.
- A ja zabije ciebie!
- Ta, pół-elfie. Elfy to śmieci latające po lesie. Jesteś dla mnie gównem w kiblu, wystarczy, że spuszcze wodę!
- Morderca! Bandzior! Za kraty ciebie!
- Idiota. Myślisz, że mnie pokonasz?
Po czym w przyjaznym uścisku dłoni poszli przed siebie, śmiejąc się głośno...
Copyright by Beleczka. All right reserved.
Forum Dla miłośników fantasy Strona Główna
»
Nasza twórczość
Skocz do:
Wybierz forum
Regulamin
----------------
Regulamin
Toplisty
Przywitania
----------------
Teletubbies says: "Heyo!"
Książki i filmy
----------------
Eragon
Harry Potter
Piraci z Karaibów
Shoutbox
Władca Pierścieni
Opowieści z Narnii
Inne książki
Inne filmy
"Eragon"
"Najstarszy"
"Brisingr"
Fantastyczne stworzenia
----------------
Smoki
Jednorożce
Syreny
Pegazy
Elfy
Anioły
Centaury
Cerber
Inne stwory
Inne
----------------
Rozmowy
Gry, kawały i dobra zabawa
Poważnie
Nasza twórczość
Aktorzy i pisarze
Zwierzaki
Linki
Ankiety
Pamiętniki Eragona
Forum
----------------
Sprawy forumowe
Archiwum
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group :: Theme zoneCopper designed by
yassineb
.
Regulamin