Dla miłośników fantasy :: Przegląd tematu

Wysłany: Pią 12:55, 23 Mar 2007

5 razy? Sorki, nie widziałam 5 razy tylko 1 raz... Poza tym jak napisałam ten post, zaczął mi się wieszał i wariować komp... Może dlatego..

Wysłany: Wto 18:19, 20 Mar 2007

Pieeeeeeruuuutkaaaa!
Po co napisałaś tą samą wiadomość 5 razy Rolling Eyes

jedna wystarczy.

Wysłany: Pon 20:44, 19 Mar 2007

A wyobrażasz sobie Orliego bez wąsów?
No , co prawda to prawda, we "Władcy..." nie ma wąsów ani bródki, ale jest blondynem długowłosym, i prze wszystkim-elfem!!!

Pomniejszyłam Wink

- Arya
A teraz na śmiesznie:

Wysłany: Pią 12:55, 02 Lut 2007

No, co do grania ról to jest ok., ale jeśli chodzi o wygląd... Nie lubie facetów z wąsami Confused

Wysłany: Sob 22:24, 23 Gru 2006

Orlando Jonathan Blanchard Bloom (ur. 13 stycznia 1977 w Canterbury) - brytyjski aktor filmowy, wegetarianin (rządzi!) .

Jest synem Soni Copeland, Angielki urodzonej w Indiach, i Harry'ego Saula Blooma, południowoafrykańskiego prawnika żydowskiego pochodzenia.

Znany przede wszystkim z roli elfa Legolasa we Władcy Pierścieni w reżyserii Petera Jacksona na podstawie powieści Tolkiena. Za rolę w pierwszej części tego filmu - Drużyna pierścienia został nominowany do Oscara w kategorii "debiut roku". Inne filmy, w których wystąpił, to m.in.: Piraci z Karaibów: Klątwa Czarnej Perły, "Piraci z Karaibów: Skrzynia Umarlaka", Calcium Kid, Królestwo niebieskie, Troja.

Ojciec aktora Harry Bloom, pisarz i działacz wolnościowy w RPA pragnął nadać synowi oryginalne imię, zaś jego matka była miłośniczką XVII wiecznego kompozytora - Orlanda Gibbsona. Początkowo uczył się w Canterbury, a w roku 1993 przeniósł się do Londynu, gdzie podjął przygotowania do zawodu aktorskiego. Po pewnym czasie zdobył stypendium w British American Drama Academy. Miał już na koncie kilka ról telewizyjnych, kiedy dostał się do Guildhall School of Music and Drama.

Orlando Bloom obecnie (2005) uczestniczy w zdjęciach do sequelu Piraci z Kraibów

Mój ulubiony aktor (zwłaszcza z ,,Piratów") . Cudowny!!

A oto i on:

Fajny, nie?