Autor Wiadomość
Pierutka
PostWysłany: Wto 22:20, 13 Mar 2007

Uwielbiam Władcę Pierścieni!!!

Ogolnie rzecz biorac film mi sie BARDZO podobal. Mimo wszystko, mimo paru rzeczy, ktore mi sie nie podobaly, ale to wynikalo to raczej z konfrontacji moich wyobrazen z wizja Jacksona. Ale ciesze sie, ze widzialam film i uwazam go za b. dobry!
Najpierw rzeczy, ktore mi sie nie spodobaly:
- Zdecydowanie Denethor! Pierwsze dwie sceny, w ktorych sie pojawia – w porzadku, b. mi sie podobal, byl swietny. Ale potem... W ksiazce Denethor wzbudzal moj respekt, a jednoczesnie troche sie go balam. Szczegolnie kiedy oszalal, mimo tego szalenstwa wciaz zachowywal sie dumnie, mial swoiscie pojeta godnosc, ale niestety tego w filmie nie ma. Do Denethora czulam obrzydzenie, niestety Sad(( Ten czlowiek NIE MOGLBY byc ojcem Boromira. Niedobrze, ze gromy jakie spadna na Denethora beda walic jak w beben w Eru ducha winnego aktora. On mial tylko zagrac to, co bylo w scenariuszu, tak jak nim pokierowano. Do jego gry aktorskiej nie mam zalu, byl w porzadku. Chodzi mi o wizje postaci, jaka podsunal PJ. Dobra, koniec o Denethorze.
- Chociaz moze wspomne, ze smierc Denethora wygladala przedziwnie. Wyglada na to, ze to Gandalf go dobil, bo nie dosc, ze 2 razy Denethor dostal od niego solidnie, to jeszcze wepchnal go na stos ; brawo Gandalf! Razz Z pewnoscia nikt sie nie zdziwil :PPPP
- Skrocenie watku Faramira i Eowiny. Pewnie to bedzie w extended. No juz trudno, ze jednego watku milosnego mniej, ale nie ma nigdzie momentu, jak do Eowiny dociera, ze tak naprawde Aragorna nie kochala i wcale nie musi pedzic na smierc.
- DLACZEGO NIE BYLO DOMOW UZDROWIEN??????????????
- Merry pod Czarna Brama – bez komentarza.
- Przemowa Aragorna na koronacji – taka jakas dziwna, ale ja sie czepiam.
- Niestety... Viggo Mortensen Sad(( On jest rewelacyjny jako Straznik, ale majestat krola go przerosl. Jest zbyt zwyczajny. Srednio go oceniam.
- Oko Saurona vel latarnia morska. Ale to taki w sumie drobiazg.
- Brak niewidzialnej bariery przy Minas Morgul, ale to tez drobiazg.
- Brak Dunedainow, Imrahila [niestety], Ioreth [konsekwensja Domow Uzdrowien] i Beregonda. Juz pal szesc, ze Bergila tesh nie bylo... Ale Beregond!!! Sad Zielarza z Domu Uzdrowien to w sumie nie zaluje, sama bym go pominela ;PPP
- Czasami perfidnie widac, ze jakiejs sceny brakuje.
- Brak zakonczenia watku Sarumana i Grimy. A do tej pory Jackson tak wszystko ladnie zamykal Sad
- Palantir w wodzie – EKHM!!! Caly czas pewnie tam sobie lezal bezuzyteczny, dopiero jak woda przeplynela, to sie obmyl z blota czy tam mulu i zaczal jasniec, dlatego Pippin go dostrzegl.

A teraz przyjemniejsza czesc - pozytywy Smile
- Numer jeden - Elijah Wood! Od momentu, w ktorym zostal zabrany przez orkow gral tak przejmujaco i fantastycznie, ze az sie zdziwilam. On jednak jest swietnym Frodem. Do tej pory Wood sie jakos nie wykazywal, a tutaj... Widac bylo doslownie wszystko – walke z samym soba, udreke i jakas przedziwna sile, ktora mimo wszystko pchala Froda do przodu, zeby zadanie wykonac [co wychodzi szczegolnie dobrze jak juz sie wspinaja na Orodruine]. A juz moment, kiedy mowi „Pierscien jest moj” wymiata – jego oczy, mina szalenca. Genialny byl, ot i tyle!
- Sam Gamgee – „Nie moge niesc Pierscienia, ale moge poniesc ciebie” <--- lzy w oczach. Cudo! I ci, ktorzy do tej pory byli sceptyczni wobec Sama rzucili niejedna pochwala Smile
- Sciezka Umarlych – no moze i bez tych Dunedainow, ale moim zdaniem bylo super zrobione. Wylaniajacy sie ze statkow umarli robia wrazenie Smile))
- Eowina jako Dernhelm – trzeba cos dodawac? Smile
- Faramir rozmawiajacy z Denethorem. Powraca temat Osgiliath – ale kiedy Denethor wciaz jeszcze mowi do Faramira, a ten smutny odchodzi i nic juz nie odpowiada, nawet sie nie oglada – mnie to przejelo do cna.
- Spiew Pippina. Jego smutna piesn i pedzacy w strone Osgiliath Gondorczycy. Pieknie to wypadlo. Tylko scene popsul Denethor „obzerajacy sie jak swinia”, ale w ogolnym ujeciu dla mnie rewelacja.
- Szeloba – niech wam reka czlowieka, ktory siedzial obok mnie powie, jak mi sie podobala Szeloba ;>>> Przerazila mnie na maxa, w skrocie mowiac. Inteligentne i do tego przerazajace bydle. Koszmar, balam sie jak nigdy. I to nie tylko dlatego, ze mam arachnofobie w wersji paranoicznej.
- Koronacja Aragorna – przemowa to byl bubel, ale jak zaczal spiewac – lepiej niz na soundtracku to wypadlo Smile Namietny pocalunek z Arwen mozna mu wybaczyc - oklaski na sali sie rozlegly ;D
- Kwestia Andurila – mniam, a nie scena Smile))
- Gollum szczesliwy, ze odzyskal ssskarb Smile W ogole to, w jaki sposob roztapial sie pierscien bylo fajnie pokazane.
- Scena, kiedy jest juz po wszystkim. Po prostu cudowna – twarze czlonkow druzyny Smile
- Legolas wskakujacy na mumakila. Moim zdaniem bylo to bardzo efektowne i podobalo mi sie.
- Bitwa na polach Pelennoru to jest po prostu majstersztyk.
- Potwor Nazgula lapiacy walczacych ludzi i odrzucajacy je daleko. Ladna sekwencja Smile
- Gollum rozmawiajacy ze swoim odbiciem w wodzie [jeden plus], wrzuca kamien, a tu sie pojawia w odbiciu Sam [drugi plus]. Gollum [nie Smeagol] rozbijajacy przyjazn Sama i Froda [trzeci plus]
- Orly – walczace z Nazgulami, zabierajace Froda i Sama z Mrodoru Smile
- Bilbo – widac, ze bez Pierscienia gwaltownie sie zestarzal, bardzo duze brawa dla Jacksona za pamiec o takim drobiazgu.
- Szare Przystanie – wzruszajace.
- I nawet napisy koncowe byly piekne Smile